Stefania Olejniczak
Stefania Olejniczak, wiejska gospodyni z Michałowa od lat prowadzi „Kronikę Godurowa.” Publikujemy fragment tej bardzo ciekawej tektury. Jednocześnie dziękujemy Pani Stefanii za udostępnienie dzieła. W nawiasach sprostowania Izy z Żółtowskich Broszkowskiej, córki Benedykta.
W okresie przedwojennym od kilku pokoleń majątkiem Godurowo zarządzała rodzina Żółtowskich, herbu Ogończyk. Żółtowscy szczycą się długą, udokumentowaną od początku XV wieku, historią.
W toku dziejów podzielili się na linie, z których główna osiadła i rozrodziła się w Wielkopolsce.
Żółtowscy dbali o swoje majątki, inwestowali w nie. Mieli opinię ambitnych i gospodarnych. Przywiązywali wielką wagę do kształcenia swej młodzieży, kierując ją do bardzo dobrych szkół. Pomagali sobie wzajemnie, odznaczali się solidarnością rodzinną. Był to ród wielodzietny.
Marceli Żółtowski
Właściciel Godurowa był wnukiem Jana Nepomucena Żółtowskiego. Pochodził z Niecharowa koło Gniezna. Marceli ożenił się z Ludwiką Czarnecką. Miał dziesięcioro dzieci, w tym 6 synów. Marceli był człowiekiem głębokowierzącym, wyrozumiałym na cierpienia ludzkie i zarazem gorącym patriotą – znanym wtedy na okolicę działaczem polskim dla dobra sprawy narodowej.
Był on fundatorem szpitala w Marysinie. Decyzję o budowie zakładu podjął po długiej nocnej rozmowie z kwestarzem bonifratrów ze Ścinawy – bratem Maurusem Wieczorkiem. Hrabia Żółtowski ofiarował zakonowi bonifratrów teren (ok. 5 ha) ziemi oraz częściowo materiały budowlane na przyszły klasztor i szpital w Piaskach. Było to w lipcu 1890 roku. Odtąd trzeba było pokonać wiele trudności ze strony rządu pruskiego (a był to okres zaborów) aby całe przedsięwzięcie doprowadzić do szczęśliwego końca.
Najwcześniej i z wielkim zapałem pomoc okazała ludność z najbliższej okolicy. 16 maja 1892 roku pierwszy wóz kamieni przywiózł na budowę gospodarz Wosik z pobliskiego Drogoszewa.
Śpieszyły do Piasków furmanki z dworów ziemiańskich, zagród włościańskich i miast.
Najbiedniejsi dawali bezpłatnie swoją pracę, aby jak najszybciej stanął szpital, który miał się stać także przytułkiem dla chorych i biednych.
W tej ofiarności nadal przodował hrabia Marceli, który dostarczył 2 tys. m3 kamieni na fundamenty, drewno budowlane na szpital i kaplicę, a ponadto podarował dalsze 45 mórg sosnowego lasu przylegającego od wschodu do placu budowy.
Fundator na cześć swojej najstarszej, ukochanej córki Marysieńki (ur. 14.V.1883 r.) wybrał dla powstającego obiektu nazwę Marysin. Nazwa ta może również wynikać z głębokiej wiary i wyjątkowej czci hr. Żółtowskiego do Najświętszej Marii Panny.
15.X.1895 r. nastąpiło poświęcenie wybudowanej części klasztoru i szpitala przez ks. arcybiskupa Stablewskiego.
Atmosfera samej uroczystości była doniosła i radosna zarazem, stanowiła swego rodzaju „zjazd rodzinny”. Szczególnego wyróżnienia doznała wtedy rodzina fundatora, gdyż córka hr. Marcelego Żółtowskiego – Maria (Marysieńka) podczas uroczystej mszy z tej okazji przyjęła pierwszą komunię świętą.
W roku 1895 budowa Marysina w głównych (zrębach) była ukończona. Na początku mógł on przyjąć zaledwie 32 chorych mężczyzn, ale już w roku 1910 w Marysinie było 100 pacjentów. Pierwszym pacjentem w zakładzie był przybyły tu 30 września 1895 roku chory na paraliż ks. prob. Leon Raatz z Poznania.
Wkrótce przyjęto dalszych chorych, najpierw z powiatu gostyńskiego i to bezpłatnie. Niespożyta energia i wytrwałość i głęboka wiara sprawiły, że dzieło zostało doprowadzone wespół z ofiarnym społeczeństwem do szczęśliwego końca – wbrew intencjom Niemców i wszystkim przeszkodom gmach ten stał się niebawem na tym terenie prawdziwym bastionem miłosierdzia i polskości.
20 lipca 1927 r. zwiedził szpital w Marysinie prezydent Rzeczypospolitej Polski – prof. Ignacy Mościcki.