Malutki kawałek ziemi.
Kupiony w ostatniej chwili.
Stale nas zaprasza,
Byśmy na nim gościli.
Potulny, nie kapryśny,
Dobrze ułożony
Według planów Stefanii.
Pozwala się obsadzać
Wszelkimi roślinami.
I dźwiga ciężki skalniak
Z pięknymi kwiatami
Między schodami,
A kręgiem na ognisko.
Na samym skraju
Zasiadła rodzina Machonii.
Przyjęły w gościnę dwie Tuje.
Od wody wilgoć się czuje.
Wierzby i Olszyny pną się do nieba.
A nam niewiele trzeba.
Pieścimy te rośliny, łowimy ryby.
Dzieci pluskają się w wodzie,
Psy biegają i sąsiedzi są mili.
Na małym kawałku ziemi
Kupionym w ostatniej chwili.
RAFAŁ z KORYCINA
.