Alfred Żółtowski /1918-1939/


Michał Żółtowski

Alfred, ur. 2 XII 1918 r. we Fryburgu Szwajcarskim z rodziców Jana i Ludwiki z Ostrowskich, spędził dziecinne lata w Czaczu w woj. poznańskim. Szkołę średnią z maturą ukończył w gimnazjum im. Karola Marcinkowskiego (typ klasyczny stary) w Poznaniu, w 1937 r. W tym czasie zdobył kilka pierwszych nagród na konkursach hipicznych dla młodego pokolenia. Ukończył 2 lata prawa na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie.

W 1939 r. razem ze starszym bratem Juliuszem wstąpił jako ochotnik do kwaterującego w Czaczu 17. p. ułanów na własnym koniu i z pułkiem odbył całą kampanię. W dniu 27 IX 1939 r. ciężko ranny w nogę przebył dwie amputacje i 13 XI 1939 r. zmarł w Szpitalu Ujazdowskim w Warszawie. W szpitalu brakowało wtedy światła, środków opatrunkowych, żywności i wody. Alfred mimo pragnienia odstępował rannym kolegom swoją porcję wody, mówiąc: „oni będą jeszcze żyli, ja i tak umrę”.

Pośmiertne został odznaczony orderem Virtuti Militari za postawę w czasie walk w Kampinosie. Do odznaczenia przedstawił go dowódca plutonu por. Marian Węclewicz (który będąc prawnikiem reprezentował Polskę na procesie norymberskim). W Puszczy Kampinowskiej Węclewicz wskazał Alfredowi eksponowane stanowisko, którego miał bronić sam za pomocą rusznicy przeciwczołgowej. Pułk posunął się dalej, a Węclewicz dopiero po kilku godzinach zorientował się, iż zostawił wystawionego na prawie pewną śmierć młodego ochotnika. Gdy wrócił, zastał go na wyznaczonym miejscu. Uważał, że determinacja młodego chłopca zasługuje na odpowiednie uznanie.

Alfred leży na cmentarzu Powązkowskim wśród grobów dla poległych w Warszawie.

wrzesień 1996

P.S. Dowódca Alfred rtm. Sielecki w rozmowie z autorem powiedział o nim: „Szedł do walki jak na polowanie”. Również Eryk Brabec, z którym się wtedy spotykał, mówił z uznaniem o wielkiej odwadze Alfreda. Za nią otrzymał „Virtuti”, scena w Kampinosie była tylko fragmentem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *