Tajemnice Generała Edwarda

Żyjący na przełomie XVIII i XIX wieku generał Edward Żółtowski jest jedną z najbardziej malowniczych postaci naszego Rodu. Niestety, jego osoba jest praktycznie nieznana przeciętnym Polakom. Wiedzą o nim jedynie historycy i osoby interesujące się Wojskiem Polskim doby napoleońskiej oraz czasów Powstania Listopadowego. W szkołach , w trakcie przerabiania Powstania 1831 roku dzieci uczą się o generałach Krukowieckim i Sokolnickim. W podręcznikach szkolnych przewija się też nazwisko generała Hauke. Są to niewątpliwie postaci wybitne, ale ich postawa, a przede wszystkim ambicje osobiste w trakcie powstania nie za bardzo przysłużyły się sprawie polskiej. Generał Maurycy Hauke za odmowę uczestnictwa w powstaniu został zastrzelony.
Jednym z nielicznych, który prawie natychmiast poparł powstańców był właśnie generał Edward Żółtowski. W 1831 roku stacjonował w twierdzy w Zamościu i po otrzymaniu wiadomości o wybuchu powstania, niezwłocznie wyruszył
z podległymi sobie żołnierzami w kierunku Warszawy, aby wspomóc powstańców.
Mam nadzieję, że kiedyś postać naszego Generała doczeka się bardziej aktywnych działań popularyzacyjnych, bo zasłużył sobie na to prawdziwą żołnierską odwagą i wiernością naszemu krajowi.
W wydanych dotychczas opracowaniach genealogicznych Rodu Żółtowskich postać Generała jest obszernie opisana i wydawać by się mogło, że nie ma już przed nami żadnych ukrytych tajemnic.
Zarówno w wydanej na początku XX wieku Monografii autorstwa Franciszka Ogończyka Żółtowskiego, jak też i Genealogii napisanej przez Michała Żółtowskiego jest podana dokładna data i miejsce urodzin – 18 marca 1775 r., Mochowo. Rodzicami Edwarda Józefa Benedykta byli Teofil oraz Brygida z Ostaszewskich Żółtowscy. Taka informacja o miejscu urodzin jest podawana we wszystkich biogramach generała.
Od kilku lat notujemy znaczącą zmianę w dostępie do aktów metrykalnych co znacznie upraszcza poszukiwania i studia genealogiczne. Na nasze szczęście, dokumenty z parafii Mochowo zachowały się w bardzo dobrym stanie.
W trakcie poszukiwań swoich bezpośrednich przodków dotarłam także i do tej parafii. Przy okazji, z ciekawości prześledziłam gałąź pochodzącą od Benedykta Żółtowskiego. I natknęłam się na pewną zagadkę. Otóż wśród mochowskich metryk urodzenia nie ma aktu chrztu Edwarda.

Za to są metryki jego rodzeństwa:
Ignacego Szymona Bartłomieja        – 1776 r.
Gertrudy Józefy                                      – 1777 r.
Katarzyny Brygidy Heleny                  – 1778 r.  (nie wymieniona w Monografii ani w Genealogii)
Antoniego Józefa Alojzego                  – 1779 r.
Marianny Petroneli                               – 1780 r.

Podczas wizyty w Archiwum Diecezjalnym w Płocku poprosiłam o księgi parafii Mochowo. Rzeczywiście, w spisach (sumariuszach) brakuje aktu Edwarda Żółtowskiego.
Nasuwają się trzy możliwe wyjaśnienia. Być może akt urodzenia/chrztu Edwarda nie został zapisany w księgach. Takie przypadki czasem się zdarzały. Albo też został opuszczony podczas tworzenia sumariuszy. Istnieje też inny wariant – istnieje pewna możliwość, że urodził się on w innej miejscowości, na przykład w majątku należącym do rodziców Brygidy Ostaszewskiej, który prawdopodobnie znajdował się w okolicach Ciechanowa. Mam nadzieję, że dotarcie do tamtejszych metryk przyniesie rozwiązanie tej zagadki. Warto też będzie powrócić do Archiwum Diecezjalnego aby sprawdzić nie tyle sumariusze, co same metryki.

Kolejna zagadka jest jeszcze bardziej frapująca i dotyczy dzieci generała Edwarda. Ze znanych nam do tej pory źródeł wiadomo było, że Edward i jego żona Kazimiera Skoraszewska mieli dwie córki: Magdalenę urodzoną w 1806 roku w Mediolanie oraz Leonę, urodzoną około 1807 r. w Warszawie i tamże zmarłą (data zgonu nieznana). Otóż przeglądając metryki parafii Świętego Andrzeja z 1810 r. natknęłam się na dokument chrztu Stanisława Edwarda Napoleona Żółtowskiego, syna Edwarda i Kazimiery. Skan dokumentu wygląda następująco:

metrykaurstanislawedward1810jpg

http://metryki.genealodzy.pl/metryka.php?ar=8&zs=9159d&sy=102&kt=12&plik=str_642-643.jpg#zoom=1&x=0&y=0

A to jego przybliżone tłumaczenie:
Grudzień 1810. Dnia 8, Mateusz Węgierski Prepozytor Kościoła Sw.Andrzeja ochrzciłem dziecię imieniem Stanisław Edward Napoleon, syna Jaśnie Wielmożnego Edwarda Żółtowskiego, pułkownika 3 Legionu i Jaśnie Wielmożnej Kazimiery ze Skoraszewskich, prawych małżonków, zamieszkałych przy ul. Leszno Nr 669. Rodzicami chrzestnymi byli: Jaśnie Wielmożny Stanisław Fiszer, generał (…) + honorowo, z JW. Salomeą Wielohurską, Generałową, Karol Kniaziewicz, generał z JW. Wirydianną Fiszerową, Generałową.

Mamy więc niespodziankę genealogiczną w postaci syna Generała Edwarda!
Wśród grona rodziców chrzestnych są same znakomitości tamtego okresu. Generał Stanisław Fiszer od 1808 roku był naczelnikiem sztabu głównego wojsk Księstwa Warszawskiego. Jego żona Wirydianna brylowała na salonach towarzyskich. Pozostawiła po sobie pamiętnik, w którym niezwykle barwnie opisała życie w epoce stanisławowskiej oraz przełom XVIII i XIX wieku.
Generał Karol Kniaziewicz był uczestnikiem insurekcji kościuszkowskiej i jednym z dowódców Legionów Polskich we Włoszech.
Na koniec, jeszcze jedno uzupełnienie geneaologiczne. W 1829 roku umarła ukochana żona generała, Kazimiera ze Skoraszewskich. Z zamieszczonej metryki zgonu Generałowej można wyczytać, że była córką Macieja oraz Rozalii Otockiej. Ta ostatnia informacja też jest dla nas nowością.
Z aktu zejścia wynika również, że w chwili śmierci Kazimiery, żyła tylko jedna córka – Magdalena. Wniosek z tego, że Stanisław Edward Napoleon Żółtowski zmarł przed lipcem 1829 r.

1829zgonkazimieryskoraszewskiejjpg

http://szukajwarchiwach.pl/72/160/0/-/5/skan/full/gquVHMOCRYZiUQSRM4Bgug

Treść aktu zgonu Kazimiery Żółtowskiej ze Skoraszewskich (Warszawa, Parafia Nawiedzenia NMP):
Działo się w mieście Warszawie, dnia szesnastego lipca tysięcznego osiemsetnego dwudziestego dziewiątego roku, o godzinie dziesiątej przed południem. Stawili się Teodor Podczaski Kapitan Grenadierów Gwardii i Adiutant Polowy lat trzydzieści siedem i Józef Sulikowski porucznik, Adiutant Polowy, lat trzydzieści liczący, obydwa w Warszawie zamieszkali i oświadczyli, że na dniu piętnastym lipca roku bieżącego o godzinie szóstej po południu umarła Kazimiera Żółtowska, Małżonka Jaśnie Wielmożnego Edwarda Żółtowskiego, Generały Dywizji, kawalera różnych orderów, tu w Warszawie przy ulicy Pawiej pod liczba dwa tysiące trzysta pięćdziesiąt dwa, lat czterdzieści ośm mająca. Córka Macieja nieżyjącego i Rozalii z Otockich małżonków Skoraszewskich. Zostawiwszy po sobie owdowiałego Męża Edwarda Żółtowskiego i Magdalenę, córkę zamężną Łuszczewską. Po przekonaniu się o zejściu Żółtowskiej, akt ten przeczytany oświadczającym i przez tychże podpisany został.

Przedstawione powyżej informacje uzyskałam dzięki prowadzonej od kilku lat przez portal WWW.geneteka.genealodzy.pl akcji indeksowania i udostępniania w Internecie aktów metrykalnych. Zachęcam wszystkich do rozpoczęcia własnych poszukiwań, które można teraz prowadzić z domowego komputera. Innym, bogatym źródłem do poszukiwań jest strona WWW.szukajwarchiwach.pl.
Może kiedyś, w jakiejś zupełnie nieoczekiwanej parafii uda się komuś z nas odnaleźć kolejne dokumenty dotyczące tajemniczego syna generała Edwarda.

 

JOANNA MAŁGORZATA ŻÓŁTOWSKA