Świąteczne obyczaje

Wielkanoc jest najstarszym i najważniejszym świętem chrześcijaństwa, obchodzonym na pamiątkę Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.

Z obchodami świąt wielkanocnych wiąże się wiele obyczajów które zachowały się do dzisiaj.

Święconka. Obrzęd błogosławieństwa pokarmów – zwany święconką – sięga VIII wieku. W Polsce odnotowano pierwsze praktyki święcenia pokarmów w XIV wieku. Najpierw święcono tylko pieczonego baranka, a więc chlebową figurkę baranka, potem dodawano ser, masło, ryby, mięso, ciasta i wino.

Na białych obrusach ustawia się koszyki wypełnione kolorowymi kraszankami, z kurczaczkiem lub barankiem. Baranek to najbardziej znamienny symbol świąt wielkanocnych – uosabia zwycięstwo Chrystusa, który jak ofiarny baranek oddał życie za ludzi, by następnie zmartwychwstać.

Jaja. Uroczyste śniadanie wielkanocne poprzedza ceremonia dzielenia się poświęconym jajkiem oraz życzenia, które składają sobie nawzajem uczestnicy święconego.

Bogata, a czasem sprzeczna jest symbolika jajka. W wielu kulturach uważano, że ma ono wspólny rytm ze światem, siłą życiową, płodnością, odrodzeniem, kojarzono je z wiosną i ogniskiem domowym. Najstarsze pisanki znaleziono podczas prac wykopaliskowych na terenie sumeryjskiej Mezopotamii. Malowanie jajek znane było w czasach cesarstwa rzymskiego. U nas zaś – jak pisze Wincenty Kadłubek – zabawa nazywana była „na wybitki” lub „w bitki” i polegała na uderzaniu jednej pisanki o drugą – wygrywał ten, kto stłukł pierwszy jajko przeciwnika. Dzisiaj są różne sposoby przygotowywania pisanek i kraszanek – farbowanie, rysowanie rozpuszczonym woskiem lub oklejanie wycinankami. Zdobieniem jajek zajmowały się dawniej tylko kobiety, a mężczyznom broniono wchodzić do pomieszczeń, gdzie były malowane jajka.

Zdobione jajko najpierw otrzymywali członkowie rodziny, a później w tygodniu po Wielkanocy osoby zaprzyjaźnione na dowód sympatii.

Kraszanki znane są na Śląsku, Warmiach i Mazurach. Pisanki malowane gorącym woskiem popularne są w całej Polsce. Na Kurpiach i w Łowickiem wydmuszki okleja się kolorowymi wycinankami. Najstarsza polska pisanka sięga X wieku a znaleziono ją w czasie wykopalisk w Ostrowiu.

Śmigus-dyngus – obchodzony w poniedziałek wielkanocny – odwieczny zwyczaj, który nakazywał, by wraz z brzaskiem zacząć oblewanie dziewczyn wodą. Zostać oblaną to nic przyjemnego, ale nie zostać oblaną to wstyd. Chłopcy nie miarkowali i czekali z cebrzykami na panny. Biada tej, która wpadła w ich ręce, nie darowali, póki nie zmoczyli do ostatniej nitki. Smutno było w tej chacie, w której panny siedziały suche.

Trudno dziś powiedzieć, jaki był sens tego zwyczaju, który jest kontynuowany do dziś. Ziemia rodzi, gdy nie brakuje jej wody, bez wody pozostaje bezpłodna. W wielu okolicach oblewano więc nie tylko kobiety, ale i ziemię, by dawała większe plony, oraz krowy, by dawały więcej mleka. Śmigus-dyngus może być miłym zwyczajem, ale pod warunkiem, że zachowa się umiar w oblewaniu ludzi na ulicach.

Bożena Lipińska z Warszawy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *